Zabawna praca

Rozpoczęliśmy pierwszy dzień sierpnia. Kolejny raz udaliśmy się do sanktuarium na Eucharystię o 6:30. Była to ostatnia Msza św. księdza Wacława, który odchodzi z parafii. Po śniadaniu klerycy mieli trudne zadanie pogłębienia otworu w cysternie, tak by rura mogła transportować wodę z rynny do zbiornika. Wiertarka, noże, rozgrzany pręt. Próbowali wszystkiego. Trwało to chyba z godzinę. S. Anna i Ania zostały w kuchni i przygotowywały posiłek. Ania zatroszczyła się również o porządek w naszej jadalni. Około 10:00 cała ekipa, oprócz kucharek, wyruszyła na plac budowy by pomóc w tynkowaniu na zewnątrz i w środku domu. Było przy tym dużo zabawy. Wróciliśmy cali zabrudzeni z tynkiem we włosach. Poznaliśmy też Samuela, jednego z trójki dzieci Andżeliki. Po obiednim odpoczynku zjedliśmy galaretkę, wypiliśmy kawkę i część z nas: Ania, Kasia, Ksiądz  Dawid i Jan udali się na górę do biura, gdzie porządkowali listu do Matki Słowa. Siostra Anna, Agata i Jakub zajmowali się tworzeniem gołąbków (takich do jedzenia hehe). Później wiadomo nieszpory, godzinna adoracja, kolacja, wieczorne spotkanie, kompleta i nyny. To już nasze ostatnie dni w Kibeho. Pamiętamy o Was w modlitwie.












Komentarze