Ostatni dzień lipca!




6:30 - Eucharystia w Sanktuarium Matki Słowa, 
później śniadanie i bułka cebulowa... :)
Siostra i klerycy okupowali dziś kuchnię, 
kombinowali nieźle, ale pachniało cudnie!
Agata z Anią cebulą się zajmowały,
i rzewne łzy do posiłku dodawały... 
Afrykańskie materiały też oczyszczały, 
ogniska i palenia śmieci również pilnowały.
Kasia z żelazkiem dziś walczyła, 
w podziemnej pralni się zaszyła...
S. Anna placki ziemniaczane usmażyła, 
i nasze marzenia wreszcie spełniła! :) 
Cysterna w południe dojechała, 
małych modyfikacji wymagała.
Męska siła cysternę ulepszała, 
kleju i narzędzi używała. 
Czarna beczka jutro zostanie wykończona, 
wysoko na wzgórze będzie wtoczona. 
Na koniec dnia nieszpory i adoracja, 
później wspólna, radosna kolacja. 
Tak minął ostatni już poniedziałek w Kibeho, 
za tydzień o tej porze będziemy już daleko... 





















Komentarze