kuchnia!
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn5EGzwRVn6UD46GTUcvttEY-5BbnxLBd76r6Qgio5n_xRAuBGTZSXvN-qreJGmKLv_q7W1heS_CewEvCeei23jM1jrT393lBushu_NJ96Maq34Jq5mULksZnX7rC5no8ApxLbSVfLMF3i/s320/20170721_105450.jpg)
Dzień jak co dzień. Rozpoczęliśmy o 6:30. Eucharystia - centrum, najważniejszy punkt dnia. Dzisiaj szczególnie modliliśmy się za Kubę, który ma imieniny. Następnie, po śniadaniu, tradycyjnie udaliśmy się na plac budowy. Murarze już pracowali. W środku domu trzeba było położyć jeszcze parę cegieł. Praca z zaprawą i cegłami wydawała się nam zakończona. Okna, drzwi i blacha ma dotrzeć w ciągu dwóch dni. Zaskoczył nas jednak Emanuel, który oznajmił, że zaczynamy budowę fundamentów pod kuchnię i łazienkę. Jak się okazało jest to bardzo czasochłonna praca, która wymaga dokładności i precyzji. Kasia i Ania animowały zabawy i gry dla coraz większej liczby dzieci, które gromadziły się wokół terenu budowy. Kółko graniaste, gra w karty i w piłkę dawały wiele radości. Kasia sprawdziła się jako pielęgniarka, gdy jedno z dzieci skaleczyło się w nogę. Okazało się, że to nie jedyny ranny na terenie budowy. Kasia opatrywała dzieciaki przez następne 30 minut. Była to jedna z form zabawy. Po powrocie do