Ostatni dzień lipca!
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhoxypX56kTqkYaXRnQZWj95bCFd5lRVMBLiHc6oFw1lwaw2IfSukxSbvYPHxTTyk0iM8pnZP5IurwL1hJrkdRBpog5mcxNJSct3HQ7y0ReJJ3_w6gk7j9CZNzGYaITDMtq6CA2x5S8neN/s320/20170731_061923.jpg)
6:30 - Eucharystia w Sanktuarium Matki Słowa, później śniadanie i bułka cebulowa... :) Siostra i klerycy okupowali dziś kuchnię, kombinowali nieźle, ale pachniało cudnie! Agata z Anią cebulą się zajmowały, i rzewne łzy do posiłku dodawały... Afrykańskie materiały też oczyszczały, ogniska i palenia śmieci również pilnowały. Kasia z żelazkiem dziś walczyła, w podziemnej pralni się zaszyła... S. Anna placki ziemniaczane usmażyła, i nasze marzenia wreszcie spełniła! :) Cysterna w południe dojechała, małych modyfikacji wymagała. Męska siła cysternę ulepszała, kleju i narzędzi używała. Czarna beczka jutro zostanie wykończona, wysoko na wzgórze będzie wtoczona. Na koniec dnia nieszpory i adoracja, później wspólna, radosna kolacja. Tak minął ostatni już poniedziałek w Kibeho, za tydzień o tej porze będziemy już daleko...